Barbara Błachut

Moje postulaty

1. specjalistyczna opieka dla każdego i niezwłocznie

2. zatrzymanie emigracji wykwalifikowanej służby medycznej

3. większe zabezpieczenie medyczne dla ludzi starszych i samotnych

4. równa dostępność do usług medycznych na terenie całego kraju

5. powstrzymanie wzrostu cen leków i usług medycznych

6. przejrzyste i jednoznaczne przepisy medyczne

7. większy wpływ pacjentów na kontraktowanie usług medycznych

8. lepsze warunki pracy i płacy średniego i niższego personelu medycznego

Szacunek i pomoc dla ludzi

Jestem szczęśliwą mężatką, mamą dwójki dzieci, mieszkam na Opolszczyźnie od urodzenia. Z zamiłowania i wyboru jestem pielęgniarką, przedsiębiorcą z konieczności. Prowadzę hospicjum domowe oraz pielęgniarską opiekę długoterminową w domu pacjenta. Pomagam pacjentom i ich rodzinom w zmaganiach z ciężkimi chorobami, także onkologicznymi. Od 19 lat pracuję na umowie z Narodowym Funduszem Zdrowia borykając się z tym systemem. Znam problemy służby zdrowia od strony pacjentów (bo jestem pacjentem, jak każdy), świadczeniodawców (gdyż świadczę usługi medyczne), przedsiębiorców (prowadzę własną firmę).

Dobrze wiem jak źle działa system ochrony zdrowia w Polsce. Wiem też, że na wiele spraw wpływ ma Sejmik Województwa, chociaż oczywiście nie na wszystkie.

Na co dzień rozmawiam z ludźmi i poznaję ich troski. Wiem jak można im pomóc. Opolszczyzna jest województwem ludzi starszych. Dzieci wyemigrowały za granicę za pracą. Dla tych starszych osób trzeba otwierać zakłady opiekuńczo – lecznice bądź zwiększać liczbę miejsc, którymi dysponują. Obecnie czas oczekiwania na miejsce w ZOL wynosi około 3 lat. Potrzebne są również nowe miejsca w domach pomocy społecznej, dofinansowywane przez państwo, gdyż ludzi nie stać prywatnie płacić ponad 3 tysiące zł miesięcznie za pobyt.

Zdecydowałam się kandydować do Sejmiku Wojewódzkiego, bo zależy mi na realnych zmianach w naszym województwie, a ciągle słyszę, że czegoś się zrobić nie da. Moją unikalną wiedzę, którą chciałabym wykorzystać dla poprawy sytuacji systemu zdrowia z korzyścią dla nas wszystkich.

Do kandydowania namówili mnie moi pacjenci, uważając, że im więcej profesjonalistów będzie w organach władzy, tym lepsze będą tworzone przez nich warunki.